• Można robić w fabryce wg tygodnia pracy 40 godzin. Czy ktoś mnie MusA by ć kierowca ? Robię to bo lubię. A za 40 godzin w fabryce dostanę 2200 max. Praca w transporcie to życie z dala od domu i bliskich to życie bezdomnego bo w domu jest się gościem, można zarobić i 10tyś czy 12 tyś ale ja bym nie chciał za żadną kasę a jak już bym musiał to bym się wyprowadził do cywilizowanego kraju np. do Norwegii i tam szukał pracy jako kierowca. 7tyś za taką pracę to jest minimum.Jak czytam te wasze niektóre artykuły to zdaje sobie sprawę że wielu z nas pomyliło branżę...

    ...wygląda na to że wystarczy napisać kilka bzdur "każdy potrafi" żeby zarobić !!!

    Mam prawko prawie na wszystko A, B, B+E, C, C+E, ADR, 12 lat doświadczenia i od roku przesiadłem się na koparki 25 PLN netto/h pracuje max 10h dziennie chociaż mógłbym więcej, pn-pt i wiem że żyję.

    ps. jeśli pan redaktor jest zainteresowany to proszę wsiadać na ciężarówki, gorąco polecam ?ze w Polsce kierowca zawodowy jest łakomym kaskiem do skubania przez rożne instytucje do tego powołane . Policja , ITD , Straż Miejska , Służba celna , Straż graniczna , straż Ekologiczna , itd, itp. Jak policzyć dokładnie , to min. 12 służb mundurowych i nie umundurowanych ma prawo zatrzymać kierowce i wlepić mu mandat lub grzywnę . Żaden, a to żaden inny pracownik w Polsce nie jest tak narażony na utratę zarobku jak właśnie - kierowca zawodowy .

    To już zając na polowaniu ma większe szansę uniknąć kulki . Nawet saper ma więcej szans przeżycia , bo tylko mina mu groźna . 

    pamiętacie ostatnią akcje TIR ? - tylko 1200 kierowców ciężarówek zapłaciło mandaty , to tylko 600 tys. zł wpadło do budżetu . 

    Tak ze z tych teoretycznych 7 tys. kierowcy zostaje max 5 tys. średnio na miesiąc.

    .Kierowcy zarabiają pod 10 tysięcy i są co weekend w domu. Jeden tydzień dwa kółka a drugi trzy kółka do Niemiec i tak na zmianę. Ładują w PL przy granicy albo przy granicy w DE i powroty na kabotażu. Szukajcie a znajdziecie. 3000-3500 brutto na umowie podstawy. I nie dajcie swoim ,,siefom" wmówić sobie, że bajeczki z internetu, bo sam pracuje w takiej firmie na spedycji. Połapana robota w PL i DE stali klienci i latacie, tylko chęci do pracy.


    votre commentaire
  • "co roku z zawodu odchodzi 25 tys. osób" - mimo 7 tys pensji? To gdzie oni idą pracować jak nie mają doświadczenia w innych branżach? i oferty dla kierowców owszem są, ale zawsze takie były, bo to jeden z najpopularniejszych zawodów. Problem taki, że wymagania w stylu kierowca, mechanik, ładowniczy, sprzedawca w jednym a warunki pracy i płacy raczej kiepskie. Typowa praca dla pasjonatów albo ludzi, którzy potrzebują czegoś od zaraz (robisz prawko i jeździsz). To zapraszam do Niemiec, przyjechałem bez doświadczenia i nikt nie robił problemów, nawet z językiem u mnie kiepsko ale lepiej mieć kogoś znajomego z dobrą znajomością kto pomoże papiery wypełnić.Nie wiem co ten pan palił ale niech się podzieli. No realnie to on chyba nie wie jak jest. Widać że przepychanie rur   coś słyszał ale nie w tym kościele. Niech sam sądzie za kółko i porobi pół roku na kilka tygodni.. Jak to czytam mam wrażenie że gość specjalnie to plecieCały czas w pracy prawie bez przerwy bo jak masz czas na odpoczynek to robisz za ciecia całego składu do tego odjąć koszta za posiłki za gracicą czasem płatny prysznic itp. To ile tak naprawdę się zarobi. A gdzie czas na własne hobby, wyjście z żoną do kina albo zwykłe spedzenie wspólnie wolnego czasu. A jak przyjdzie czas na emeryture to żenada. Wiem ile odprowadziłem tyle dostane ale ktury pracodawca da 6tyś na umowie. Praca w ciągłym stresie itp. Więc tak naprawde te 6tyś-7tyś. to wcale nie jest rewelacja. Dlatego wyjechałem do UK zarabiam ok 14-16 tyś miesięcznie codziennie w domy i tyle co w Polsce placą to ja odkładam. Bardzo bym chciał wrócić tylko do czego i po co. I powiem więcej w mediach piszą że w UK jest źle a tak naprawde kierowca jest szanowany i żyje na naprawde wysokim poziomie. Co prawda nie pracuje w UK Ale mam znajomych którzy pracują jako kierowcy. Bardzo sobie chwalą. Kierowca jest szanowany i nie traktowany jak pies który sika na koło I złodziej który kradnie paliwo. 6 tys zł za taka robotę, to wspaniałe pieniądze? Spanie na parkingach, pilnowanie towaru, odpowiadanie za spóźnienie z powodu korków...? Nie jestem kierowcą, ale gdybym był, to pracy szukałbym u zachodnich pracodawców, bo oni płacąc 3 tys. euro (2 razy więcej) nie wciskaliby kitu, że to wspaniałe pieniądze za taką robotę.Zwolniła się z firmy realizujacej przewozy po zachodzie bo byłem po rozmowach z polskim pracodawcą na podstawę 2100 plus dodatki w formie diet. ryczłtów razem coś około 3700 to ktoś dopłaca do tych 7000. Gdzie się zgłosić. to wszystko co napisano tutaj w komentarzach to tylko pol prawdy druga polowa to sami kierowcy ktorzy ukrecili sobie bat na glowy bo prosze sobie wyobrazic jak to jest mozliwe zeby wysylac auto za 200 funtow do uk. czy tak postepuje normalny czlowiek wiem rowniez ile sa warte bartery to co robia na nich Ci ktorzy pilotuja kierowcow od punkltu do punktu pobierajac 3/4 kwoty niewiadomo jako co do wlasnej kieszeni badz firmowej to jest zbujeckie postepowanie polskich mocodawcow szkoda slow zresszta by wiecej o tym pisac glupcy sie na to zgodzili to maja to na co zasluzyli powodzenia wszystkim


    votre commentaire
  • tak zarobki to oficjalnie dla urzędu skarbowego i zus często minimalna praca, a cały zarobek to przeważnie diety, które nie liczą się do emerytur i chorobowego jak coś się człowiekowi stanie to umiera z głodu, dlatego polacy uciekają pracować na zachód gdzie podstawa pensji to zarobek z którego można dobrze żyć, a diety to tylko dodatek. Wiem bo miałem wypadek w pracy jako kierowca u niemieckiego pracodawcy i rok przesiedziałem na chorobowym w Niemczech można chorować półtora roku zanim się dostanie rente wypłacane chorobowe obliczane jest z zarobku przed chorobowym w wysokości 80% i otrzymywałem w zależności od nominału miesięcznego od 1200 do 1300 euro na miesiąc Pensja to jest 1760zł netto, a reszta to nie ostkladkowane i nie opodatkowane diety . Niby zarabiasz sporą sumę , a bank Ci nie będzie chciał kredytu udzielić bo na umowie nędzne 2500 brutto , a diet I delegacji nie respektuja, ze o emeryturach , których pewnie i tak nie dozyjemy już nie wspomnę. Dadzą Ci 7 tys. jeśli im oddasz swoje całe życie i spędzisz je w kabinie... Za godzinę i taj wyjdzie jak ochroniarzowi w markecie. Takie to płacą rarytas kierowca. Dostaniesz 7tyś podziel to na na 3 etaty to Ci wyjdzie jak security managerowi... A gdzie jakieś dodatki za nadgodziny, pięćdziesiątki, setki... Nie wspomnę o najniższej na umowie (czyt. jak zachorujesz, to "sef" ci przeleje 1500...).kierowca w polsce 7000tyś na umowie minimum i można brać 500+ za pierwsze dziecko i system w to wierzy i płaci złamiesz noge idzesz na L4 i 1100 na ręke dostaniesz dziwny kraj Umowa u niemca 8000tyś na dziecko kinder 750 dostaniesz na L4 4000 tyś dostaniesz i wszyscy larum robią że kierowców brakuje zapłacmy 8000 ubezpieczmy tak jak się należy i problem zniknieKierowca w Polsce zarabia minimalna pensje brutto. I taka jest prawda. Reszta to dodatki do pensji. Więc nie wiem skąd te 7 tys. Bo tak to każdy może tyle zarobić wystarczy że kasjerkę oddelegujemy do pracy za granicę i też nagle zarobi 7 tys. Albo niech pracuje po 65 godzin tygodniowo to też wyjdzie tyle z nadgodzinami. I to nawet lepiej bo brutto do ozusowania a nie jakieś legendy o zarobkach kierowców.Mlody kierowca jak tylko nauczy sie jezdzic ucieknie za granice. Policzcie ile godzin za te 7000 kierowca pracuje i jaka wtedy wyjdzie stawka za godzine. W mc donalds wiecej zarabiaja, i nie maja problemow z wyplatami.

    18  

     


    votre commentaire
  • Jedni nie potrzebują centralnego bo mało odkurzają, dla innych mały wcale nie jest ciężki i śmiało mogą go ciągać dla innych z kolei to jest spory wydatek...i jest, nie ma co się oszukiwać. Można za niższą cenę kupić super wybajerowany "zwykły" odkurzacz...Też byłem na nie bo dla mnie ten mały nie jest ciężki...żona odkurza  Ale Centralny to jest wygoda i tego nie można podważyć. Jest cichszy i właśnie nie ma tego ciepłego powietrza za nim...I powiem szczerze że to chyba jedne z lepiej zainwestowanych pieniędzy w nowym domu...Mam tez pompę ciepła i rekuperator  Ale gadżeciażem nie jestem. Dla mnie instalacje to najważniejszy punkt w budowie domu...Ma być najwyższej jakości bo tego tak hop siup nie da się wymienić za 10 lat. Dlatego nie "inwestuję" np w meble dębowe czy kafelki po kilkaset zł za m2. Ba nawet parkietu nie zrobię...kupie za około 40 zł panele. Będą już dobrej jakości...jak za kilka lat się "odkuję" to w/w rzeczy łatwo można będzie wymienić na lepsze...instalacje zostaną Nie to samo - rekuperator to dodatkowy element odzyskujacy cieplo montowany do wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej. Moze go nie byc, choc w sumie faktycznie najczesciej sie "paruja".Znajomy ma zwyczajnie obudowana (ja zresztą też) ale on już twierdzi że to błąd. Teraz zrobiłby obudowę akrylową. Otóż kupił syfon czyszczony od góry i pomyślał że to eliminuje konieczność zrobienia wizjera pod spód wanny. A teraz trzasnęło mu jakieś kolanko i musi kuć. Firma gdzie je kupował uznała gwarancję i wymienia ale za straty i prace już nie chcą zapłacić. Dlatego ja wizjer będę miał mimo iz kupiłem syfon czyszczony odgórnie. Także jak nie obudowa z akrylu to koniecznie wizjer musi być. To tak pod kątem technicznym... A trwało to ze dwa tygodnie. Dziś było więcej czasu i się zaparłam, że skończę. Z moich dotychczasowych doświadczeń mieszkania w służbowych domach ( a w trakcie budowy własnego)

    NIE

    - dom z bali lub w szkielecie drewnianym - chyba, że coś się poprawiło z materiałami do izolacji akustycznej albo ekipa wie, jak to robić lepiej. Poza tym trzaśnięcie drzwiami powodowało wstrząsy w całym domu, TV w salonie przy ścianie sypialni córki nie dawał jej spać, a woda spływająca rurą spustową na ziemię za ścianą naszej sypialni potrafiła budzić mnie w nocy

    - taras od południa lub zachodu - wtedy , kiedy chcemy z niego korzystać (lato) jest rozpalony jak piekarnik, mając taras od zachodu korzystaliśmy z ganku frontowego po przeciwnej stronie. Taras najlepiej od wschodu lub ( o zgrozo) od północy. Zadaszony nie tylko przed słońcem ale przede wszystkim przed deszczem. Meble tarasowe, poduchy, książki - bez stresu mogą sobie na nim stać a nawet jak pogoda niepewna to stawiam tam rano suszarkę i pędzę do pracy nie martwiąc się, że mi pranie zmoknie.

    - kostka brukowa - najlepiej wcale a jak już musi być to jak najmniej. Ciężko się zamiata (przydałby się odkurzacz), a na tarasie , gdzie czasem się grilluje jest niepraktyczna. Plamy z tłuszczu nie bardzo chcą zejść

    -antresola /salon na dwie kondygnacje - w sytuacji, gdy jest w nim kominek a nie ma wymuszonej wentylacji - horror. Całe ciepło pod sufitem a gdy antresola jest w pełni otwarta nie da się z niej korzystać - upał jak w tropikach. Do tego kwestie akustyczne.

    -brak łazienki na poziomie sypialni - też tak mieliśmy, a teściowa ma w domu letnim. Musi być choćby wc (zgodnie z przepisami zresztą)

    -kuchnia zbyt otwarta - zapachy to pikuś, ale znów problem akustyczny.

    -gniazdka ee za nisko - nie podobały mi się standardowe (30 cm), były więc nad samą podłogą i ciężko było się schylać; za mało gniazdek lub nie tam, gdzie być powinny - w sypialni jedno było za szafą, drugie w połowie szerokości łóżka. Efekt - przedłużacze.

    -brak włącznika do kinkietów nad kanapą i fotelami bezpośrednio nad nimi, Wszystkie zgrupowano w jednym panelu w salonie (bez opisu, który jest do czego). W efekcie zanim domownicy się nauczyli , który jest do czego, to sobie popstrykali. Goście dłużej. No i siedzi człek w fotelu, robi się ciemno i musi tyłek ruszyć i iść zapalić światło. Może wyłącznik schodowy załatwiłby temat , bo też nie jest wygodne, gdy już wszyscy sobie poszli z salonu i trzeba się wracać , żeby kinkiet wyłączyć a potem przez salon po ćmoku (albo w międzyczasie zapalić inną lampę).

    -fugom jasnym - nie!!! I tak staną się szare, więc może od razu???

    -inoxy - mam płytę gazową, okap, piekarnik i lodówkę. Płyta nieco się porysowała, ale ostatnio pojawiły się na niej plamki. Boję się, czy nie bzie rdzewieć  . W lodówce jeszcze na gwarancji były wymieniane drzwi bo pokazały się na nich rdzawe plamy. Na kolejnych drzwiach tez się objawiają, ale jakby rzadziej. I umyć to tak, by nie było smug nie jest prosto. A łapki się odbijają. Okap i piekarnik są OK.

    - komputer i pracownia w sypialni (oczywiście mężowska) a brak spokojnego kąta do pracy dla mnie. Żeby rachunki uporządkować , list napisać (tradycyjny, jeszcze czasem piszę), zrobić jakąś fuchę czy podłubać w necie. 

    -schody drewniane ażurowe i strome , jednobiegowe - trochę moja wina, bo kiedyś je wypastowałam a potem przy schodzeniu pośliznęłam się na drugim od góry. A stopni było 13 - zjazd niezły i siniak potężny.

    Ja np mam wentylacje mechaniczna nawiewna bez reku - szybka kalkulacja uwzgledniajaca koszty kredytu pokazala mi, ze reku w moim przypadku bedzie sie zwracalo za dlugo. A komfort wentylacji mechanicznej mam i bez niego.

    Nie twierdze, ze innym tez sie nie oplaca - kazdy musi sobie samemu zrobic rachunek uwzgledniajacy bilans energetyczny domu, zrodlo i cene ogrzewania itp itd.

    Każdy kieruje się innymi zasadami i każdy potrafi jakoś swój wybór uzasadnić, dlatego jedni chcą mieć centralny odkurzacz w domu a inni wola z tę kasę wyjechać na wczasy


    votre commentaire
  • Mnie też się wydawało, że OC to modny gadżet dla bogatych, ale mieliśmy gratis inalację, mąż stwierdził, że nie ma co odkładać kupna jednostki centralnej, więc się szarpnęliśmy i teraz to mój ulubiony sprzęt, a wczesniej nie cierpiałam odkurzania, wolałam zamiatać niż wyciągać okurzacz, parę dni temu w starym mieszkaniu odkurzałam zwykłym i niestety poczułam różnicę. Nie, ale wygodne, przynajmniej dla mnie Scislej od wentylacji mechanicznej - obecnosc lub brak reku nie ma znaczenia.

    Oczywiscie nikt nikogo nie zmusza do takiego czyszczenia, podobnie jak nie musisz wymieniac filtrow, czyscic klimy w aucie, myc okien i odkurzac dywanow.

    Znalezione obrazy dla zapytania kuchnia ikea

    Jedno jest pewne - w wypadku koniecznosci czyszczenia rur spiro, latwiej je moze byc wymienic niz wyczyscic. 

    Przy okazji - mieszkamy od 3 tygodni i moje spostrzeżenia - w związku z OC właśnie nie zrobiliśmy gniazdek w korytarzu, szkoda, bo teraz nie ma gdzie włączyć lampki nocnej dla dzieci, gdyby miały wędrować po nocy do toalety. I włączniki w niektórych miejscach trochę mamy dziwnie rozmieszczone. I gniazdko do prasowania w garderobie za nisko, niewygodnie włącza się żelazko Rozumiem, że jak ktoś nie chce OC to się go nie przekona, zresztą nie o to chodzi

    Ja też jestem oporny na gadżety, też mi się wydawało, że jaka różnica OC i zwykły.

    Ale zobaczyłem OC w akcji u mojej siostry i powiedziałem, że jak się kiedyś wybuduję to muszę to mieć (kilka lat temu to było)Wentylacje machaniczna/klime kanalowa/kanaly ogrzewania powietrznego - wszystko to mozna czyscic (zalecane co kilka lat o ile powietrze jest filtrowane, a filtry wymieniane, a nie "oklepywane na kolanie") jesli sa wykonane z blachy. Jesli sie zaoszczedzilo i poszlo w spiro aluminiowe to mozna probowac, ale na wlasne ryzyko, bo rotor raczej je pouszkadza od srodka.

    Przede wszystkim cisza (strasznie mnie wqur... zwykły odkurzacz, jego warkot), brak smrodu przypalonego kurzu

    fajny gadżet szufelka, wystarczy mała zmiotka w wiatrołapie, podmieść pod szufelkę i piasek znika.

    Mnie instalacja (rury) z montażem kosztowała 1000 zł

    Pewnie, że całość jest jest droższa od zwykłego odkurzacza, ale według mnie wygoda duża

    Poza tym dom zaskakuje nas raczej pozytywnie (nie wspominam o błędach wykonawcy - to nie są pozytywne zaskoczenia...), jest wgodnie i przestronnie, jedynie kotłownio-pralnia mogła być większa (5m2). Bardzo sprawdza się spiżarnia, ale to nic tu nowego


    votre commentaire


    Suivre le flux RSS des articles de cette rubrique
    Suivre le flux RSS des commentaires de cette rubrique